Najnowsze wpisyMożliwy silny efekt morza – 14-16 stycznia 202114 stycznia 2021Aktualności / PomorzeDziś wcześnie rano (14.01) wskutek oddalania się na południe niżu Dimitrios oraz rozbudowy wyżu Bozena nad Skandynawią rozpoczął się spływ powietrza arktycznego (PA) prosto z północnej Europy do Polski. Potrwa do soboty. (Grafika 1: wstępnie prognozowana suma opadów śniegu do soboty włącznie). Oto czego należy się spodziewać w najbliższych kilkudziesięciu godzinach: 14 stycznia (przystawka): Czwartek przyniesie przedsmak prognozowanych możliwości tego efektu morza. Spodziewamy się na ogół rozproszonych chmur opadowych. Opady będą miały charakter lokalny i przelotny (choć rano może wystąpić większa strefa), lecz mimo to mogą być dość intensywne. W zdecydowanej większości będzie to śnieg, choć na krańcach północnych województwa może zdarzyć się deszcz ze śniegiem. Opady będą występowały przez cały dzień z dłuższą przerwą w nocy. Będą takie miejsca, gdzie nic nie spadnie oraz takie, gdzie uzbiera się parę/kilka cm puchu. Noc przyniesie większe rozpogodzenia i spadek temperatury do około -10°C na południowym wschodzie. 15 stycznia (danie główne): Począwszy od bardzo wczesnych godzin porannych od strony morza na Pomorze zaczną nasuwać się uliczki chmur kłębiastych, czyli pasma konwekcyjne złożone z wielu pojedynczych komórek przemieszczających się jedna za drugą. W praktyce oznacza to możliwość występowania fal opadów poprzedzielanych większymi przerwami, którym mogą towarzyszyć przejaśnienia. Czas trwania takowej fali może być dość długi, co w połączeniu z przewidywaną intensywnością opadów miejscami może skutkować wyraźnym pogorszeniem się warunków na drogach. Najwięcej i najmocniej będzie padało w pasie pobrzeża (północ i północny wschód województwa), gdzie może spaść do kilku/kilkunastu cm śniegu. Im głębiej w ląd, tym opadów będzie mniej i będą słabsze, aczkolwiek należy się ich spodziewać w całym regionie. (Grafika 2: prognozowane pasma konwekcyjne nad Bałtykiem z widocznym zarysem uliczek chmur. Model ICON z 18Z 13.01.2021.) 16 stycznia (deser z przytupem?): Jak na porządny deser przystało, powinien zakończyć całą degustację mocnym akcentem. Tak może być i tym razem. Pod koniec drugiej połowy nocy z piątku na sobotę na tereny położone w sąsiedztwie Zatoki Gdańskiej ma wkroczyć mocno rozbudowana strefa opadów, której formowanie się ma rozpocząć się już paręnaście godzin wcześniej u finlandzkich wybrzeżu w rejonie miasta Turku. Może przynieść naprawdę intensywne opady o natężeniu sięgającym aż 2-5 cm/h! W godzinach porannych ma objąć zasięgiem całą wschodnią część województwa, po czym powoli będzie przesuwała się na zachód, opuszczając pomorskie wczesnym popołudniem. Obecne wyliczenia przewidują, że najgorsza sytuacja może wystąpić w rejonie Aglomeracji Trójmiejskiej, a zwłaszcza w pasie Tczew-Trójmiasto, gdzie może spaść do 7-10 cm/3h. Na wybrzeżu podczas opadów może pojawić się silny wiatr powodujące zawieje i zamiecie śnieżne. Z kolei noc przyniesie rozpogodzenia i silniejszy mróz. Na wschodzie województwa temperatura może spaść nawet do około -20°C. (Grafiki 3, 4: prognozowany wygląd, intensywność i czas przechodzenia omawianej strefy opadów. Grafika 3: model ICON z 18Z 13.01.2021. Grafika 4: model Swiss z 18Z 13.01.2021.) Podsumowanie: Przed nami 3 dni (dokładnie około 45-55 godzin) dość silnego efektu morza, który może przynieść w regionie okresami dość znacznie pogarszające się warunki na drogach oraz przyrost pokrywy śnieżnej (szacunkowo) od kilku cm na południowym zachodzie województwa do kilkunastu cm na jego północy i północnym wschodzie. Jedynie na północy i w pasie nadmorskim (pomarańczowy obszar) oprócz opadów samego śniegu mogą zdarzyć się opady mieszane czy krupy śnieżnej, a śnieg ze względu na temperaturę może okresowo topnieć. A co przyniesie weekend? Najprawdopodobniej spory mróz.... Opady śniegu: 3-4 stycznia 20213 stycznia 2021Aktualności / PomorzeDzisiejsze (3.01) popołudnie, wieczór, noc, a także poniedziałek (4.01) oraz wtorek (5.01) w skali całego województwa miną pod znakiem opadów. W dzisiejszym i jutrzejszym przypadku będzie to głównie śnieg. Wtorek stoi pod znakiem zapytania – śnieg lub deszcz. Ale skoncentrujmy się na najbliższych kilkunastu godzinach: Aktualnie (godz. 13) strefa ciągłych opadów powoli wkracza do woj. pomorskiego z kierunku południowego. Na tyle wolno, że w okolice Bytowa, Kartuz czy Gdańska dotrze dopiero wieczorem (godz. 17-19). Na ogół będzie to śnieg. SPODZIEWANE ZJAWISKA – 3.01 (13:00) – 4.01 (6:00): 🟧 Obszar pomarańczowy oznacza możliwość opadów mieszanych. Na południowym wschodzie w okolicach Kwidzyna początkowo może wystąpić deszcz ze śniegiem, jednak z czasem przejdzie w śnieg. Nad Zatoką Gdańską oraz w pasie Wejherowo-Słupsk deszcz ze śniegiem może pojawić się na początku z czasem przechodząc w śnieg lub występować cały czas. Wszystko zależy od dokładnej wartości temperatury, która wyniesie około 0-1°C. 🟩 Na obszarze zielonym temperatura wyniesie 1-3°C. Jeśli strefa opadów dotrze tak daleko na północ, to przyniesie deszcz lub opady mieszane. 🟦 Z kolei na obszarze niebieskim spodziewane są najintensywniejsze opady śniegu. Do rana (godz. 6) w poniedziałek (4.01) może tam przybyć do 10-20 cm pokrywy śnieżnej. Słabe, umiarkowane, miejscami intensywniejsze opady popołudniu obejmą południową, a do wieczora centralną, zachodnią, wschodnią, być może częściowo północną część województwa. W drugiej połowie nocy zaczną zanikać ograniczając się do mniejszych stref, które utrzymają się do jutra. Modele sugerują dwie słabsze strefy na zachodzie/południowym zachodzie oraz na południowym wschodzie, a także jedną silniejszą w rejonie Żuław i Trójmiasta. Wielogodzinne, okresami intensywne opady śniegu mogą spowodować pogorszenie się warunków na drogach – ograniczenie widzialności, śliska nawierzchnia!... Krótka fala upałów i burze21 sierpnia 2020Aktualności / Meteorologia / Polska / PomorzeDo tej pory tegoroczne lato było łaskawe jeśli chodzi o gwałtowne burze, czy inne zjawiska pogodowe. Część osób może być wręcz zawiedziona, zwłaszcza chłodnym i dość mokrym lipcem. Sierpień, zwłaszcza jego końcówka, zdaje się odrabiać te straty, niestety na krótko. Dzisiejsza fala upału skończy się jeszcze w sobotę, przyjdzie deszcz, możliwe także, że z lokalnie silnymi burzami. Piątek (21.08) to jeden z najcieplejszych dni w tym roku. Już w południe czasu lokalnego termometry w wielu miejscach wskazywały ponad 30 stopni. Nadchodząca noc również zapowiada się bardzo ciepło, z temperaturami rzędu 20-23 stopni. Sobota będzie również upalna, ale już nie wszędzie. Jedynie na wschodzie województwa termometry wskażą 28-32 stopnie. Na zachodzie będzie już koło 20-24 kresek. Tak duża różnica na małym obszarze zapowiada gwałtowną, zmienną aurę. Krótkie ocieplenie Od środy, po krótkim ochłodzeniu, do Polski powróciły upały. W województwie pomorskim upalna aura powróciła dopiero dziś, w piątek. Termometry na zachodzie województwa już w okolicach południa pokazywały 30 stopni w cieniu, lub więcej. Wszystko to za sprawą ciepłego frontu, którego zapowiedź widzieliśmy wczoraj w postaci gęstych chmur pięter wysokiego i średniego. Sam front związany jest z wyjątkowo głębokim i dynamicznym niżem znad Wysp Brytyjskich. Stopniowo będzie się przemieszczał na północny wschód, nad Morze Północne i ku brzegom południowo-zachodniej Norwegii. Przesuwać się będą również związane z nim fronty. Jeden z nich, rozległy front chłodny, zbliża się powoli do naszego kraju. Przed nim napływa rozgrzana masa powietrza, dodatkowo napędzona przez kolejny front ciepły, jaki ma przejść w nocy nad Polską. Z tego też powodu lato zakończymy bardzo ciepłym akcentem – po upalnym piątku, noc nie przyniesie większej ulgi. Na termometrach zanotujemy ponad 20 stopni, lokalnie nawet 23 w najchłodniejszym momencie doby. Czeka nas więc prawdziwa noc tropikalna! Po niej nastąpi parny i gorący, sobotni poranek. Zdominują go jednak chmury i stopniowo narastający wiatr. Nie wykluczone, że lokalnie popada, a nawet zagrzmi, zwłaszcza na północy województwa i w części zachodniej. Deszcz może dotrzeć nawet do Trójmiasta, burze z kolei zatrzymają się najpewniej przed linią Bytów-Łeba. Sobota – lokalnie silne burze Od rana sobota będzie raczej pochmurna, ale gorąca. Miejscami może przelotnie popadać, a nawet zagrzmieć. Według części prognoz burze mogą pojawić się już koło południa i systematycznie zmierzać na północny wschód. Sama strefa burz będzie przemieszczać się na wschód. Na jej czele pojawią się lokalnie silniejsze porywy wiatru. Z burzami związane mogą być lokalnie gwałtowne zjawiska, takie jak nawalny deszcz, czy grad. Prognozowane burze są jednak rozbieżne, zależnie od modelu prognostycznego. Część nie widzi nic poza opadami, a inne silne, miejscami wręcz niszczące burze. Pozostaje nam więc czekać na dalszy rozwój wydarzeń i popołudniowe aktualizacje modeli pogodowych. Możliwe będą także zmiany w prognozie burzowej w sobotę rano. Wszystko zależy od ostatecznego położenia frontu, który zależnie od modelu pogodowego, przesuwa się o ponad 400 km na wschód lub zachód. Nie ma też pewności, czy front nie zafaluje. Pewnym jest jednak to, że nie czeka nas żaden historycznie silny incydent burzowy. Prognozy sprzed kilku dni są już nieaktualne i seria niszczycielskich burz, jaką niektórzy zapowiadali na początku tygodnia, nie nadejdzie. Oczywiście miejscami zjawiska mogą mieć gwałtowny przebieg, jednak w skali ogólnej, burze będą na ogół umiarkowane, miejscami silne. Oczywiście jeżeli w ogóle wystąpią.... Noc spadających gwiazd!11 sierpnia 2020Aktualności / Astronomia i kosmos / Ciekawostki / Polska / Pomorze / ŚwiatDziś, jak i jutro w nocy, warto spojrzeć w niebo. Będą je przecinać meteory z jednego z najsłynniejszych i najbardziej aktywnych rojów – Perseidów! Perseidy, czyli tak zwane spadające gwiazdy to nic innego jak pozostałości ogona kometarnego, w tym przypadku komety Swift-Tuttle, które spalają się w ziemskiej atmosferze. Okruchy skał i lodu wpadają w naszą gazową otoczkę z prędkością niemal 60 km/s i momentalnie się spalają. Mniejsze odłamki płoną na wysokości około 80-90 km, większe na wysokości zaledwie 60-80 km. Bardzo rzadko docierają one do powierzchni Ziemi. Widoczna smuga to tzw. bolid. Perseidy słyną z licznych, długich bolidów, a ich aktywność jest wysoka – średnia z poprzednich kilkunastu lat to około 100 meteorów w ciągu godziny w okresie maksimum ich występowania. To z kolei przypada właśnie w najbliższych dniach – między 9 a 14 sierpnia, najczęściej w nocy z 12 na 13 sierpnia. Prognozy wskazują na niemal bezchmurną aurę w całym kraju, jednak noce będą dość chłodne, zwłaszcza na północy i wschodzie kraju. Jeśli jednak macie okazję, udajcie się w ciemne miejsce, daleko od miast i większej liczby zabudowy i skierujcie wzrok w stronę gwiazdozbioru Perseusza, z którego będą wylatywać meteory. Radiant, czyli punkt z którego wylatują meteory, znajdzie się na północno-wschodnim niebie. Warto jednak obserwować całe północne niebo, oraz zenit, ponieważ Perseidy mogą pojawić się praktycznie w każdej części nieba. Czekamy na wasze zdjęcia spadających gwiazd!... Omówienie warunków burzowych w nocy 17/18. i 18. czerwca 2020 roku17 czerwca 2020Aktualności / Meteorologia / Polska / PomorzePrzed nami kolejny burzowy okres. Po ostatnich dwóch dniach, kiedy mogliśmy odpocząć od gwałtownych zjawisk, ponownie na Pomorzu może zagrzmieć. Wszystko za sprawą masy powietrza która znów płynie z południowego wschodu. Dziś (17.06) Polska znajduje się w zasięgu płytkiego układu niskiego ciśnienia z centrum nad południowo – wschodnią częścią kraju. Nad znacznym obszarem kraju zalega powietrze suche polarne morskie, zaś z południowego wschodu, znad basenu Morza Czarnego, nad wschodnią część Polski napływa masa powietrza polarnego morskiego ciepłego, bogata w wilgoć. W masie tej tworzą się i w kolejnych godzinach nadal będą burze, które przemieszczać się będą w kierunku zachodnim. W nocy oraz nad ranem ryzyko burz pojawi się głównie na południowym wschodzie i wschodzie województwa. Prognozowane warunki termodynamiczne zapowiadają się następująco: energia potencjalna dostępna drogą konwekcji wyniesie do 200 – 1000 J/kg, LI do -1/-2°C, zapas wody w słupie powietrza do 32 – 36 mm, uskok wiatru w warstwie 0-6 km wyniesie do 5 – 10 m/s . Wynika z tego, że głównym zagrożeniem będą intensywne opady deszczu, oraz silne porywy wiatru. Szanse na wieczorne i nocne burze mają jedynie mieszkańcy wschodu i częściowo południa województwa, jednak będą one znikome. Burzowo w czwartek W czwartek Polska znajdować się będzie w dalszym ciągu w strefie niskiego ciśnienia znad południowo – zachodniej części kraju. Napływać będzie ciepłe i wilgotne powietrze polarne morskie. Prognozowane warunki termodynamiczne zapowiadają się następująco: energia dostępna drogą konwencji wyniesie od 800 – 1500 J/kg, LI do -1/-4°C, zapas wody w kolumnie powietrza do wyniesie do 35 – 36 mm, uskok wiatru w warstwie 0-6 km do 10 – 12 m/s. Na terenie województwa w ciągu dnia będą tworzyć się burze, podczas których głównym zagrożeniem będą intensywne opady deszczu, nie wykluczone są opady gradu do 3 cm, oraz silniejsze porywy wiatru do 80 km/h. Dodatkowo niskie położenie poziomu kondensacji pary wodnej (LCL), oraz podwyższona skrętność wiatru (SRH 0-3 km) w przyziemnych warstwach troposfery powodują, że na tym obszarze nie można wykluczyć utworzenia lejków kondensacyjnych. Szczegóły podamy jak zawsze w wieczornej prognozie burzowej.... Po niedzielnym powiewie lata, w poniedziałek powrót zimy!10 maja 2020Agrometeorologia / Aktualności / Meteorologia / Polska / PomorzeKorzystajmy z niedzielnej aury póki możemy – od jutra zrobi się w wielu regionach chłodniej. Poniedziałek przyniesie gwałtowną zmianę pogody – chmury, wiatr i opady. Po przejściu frontu czeka nas gwałtowne ochłodzenie, a nawet powrót zimy! Tegoroczny maj zaczął się chłodno i mokro. Choć ostatnie dni przyniosły poprawę pogody i wiosenną aurę nawet na północy i północnym wschodzie Polski, to ciepła i słoneczna aura nie utrzyma się długo. Po weekendzie czeka nas stopniowy powrót zimy, przynosząc śnieg, silny wiatr i niemal 20 stopni różnicy. Na Pomorzu będzie wietrznie i chłodno, możliwy też śnieg. W głębi kraju z kolei deszczowo i burzowo, a różnica między południem a północą Polski wyniesie ponad 20 stopni! Niepewna aura i powrót zimy W poniedziałek nad ranem przez północno-zachodnią i północną część kraju przejść ma płytki układ niżowy z systemem towarzyszących mu frontów. Układ ten ma dziś późnym popołudniem i wieczorem sprowadzić burze do centralnych i północnych Niemiec, oraz do Czech i zachodniej Polski. Choć wyładowania nie są jeszcze pewne, to istnieją pewne szanse na lokalne, słabnące burze wewnątrz ciepłego sektora, na froncie chłodnym, lub w obszarze niewielkich linii zbieżności wiatru. W ciągu dnia niże zanikną, a na ich miejscu powstać może wąski pas podwyższonych parametrów konwekcyjnych. Przełożyć się to może na powstanie lokalnie silnych burz. Na teraz nie ma jeszcze pewności jak potoczą się poniedziałkowe wydarzenia. Wiele wskazuje na wyizolowane burze w pasie od Dolnego Śląska po Podlasie, łączące się z biegiem dnia w większy układ. Według niedzielnych, porannych aktualizacji modeli pogodowych, możliwe będą superkomórki burzowe, niosące silny wiatr z intensywnym deszczem i gradem. Nie można też wykluczyć trąby powietrznej – część prognoz wskazuje na taką możliwość na północnym wschodzie kraju. Dodatkowo spodziewamy się uformowania linii zbieżności wiatru przed frontem, a także pofalowania samego frontu, co może spowodować nasilenie się burz. Niektóre prognozy wskazują wręcz na powstanie nad Czechami niżu z intensywnymi opadami i możliwymi silnymi burzami. Z drugiej strony mieszkańcy między innymi Pomorza muszą szykować się na powrót zimy. Nad Pomorze Zachodnie i Środkowe front dotrze już w poniedziałek rano i stopniowo będzie przemieszczał się na południowy wschód. Przed jego linią termometry miejscami mogą wskazać nawet 28 stopni, podczas gdy za nim miejscami będzie nie więcej niż 5 kresek. Co więcej, wieczorem i w nocy w pasie od Ziemi Lubuskiej i środkowej Wielkopolski, przez Kujawy, Pomorze Gdańskie i Żuławy po północne Mazury, możliwe będą intensywne opady śniegu. Prószyć może wszędzie, jednak te regiony, śniegu dostaną najwięcej, miejscami nawet ponad 5 cm! Od wtorku chłodno w całym kraju Po przejściu frontu, znajdziemy się całkowicie pod wpływem powietrza arktycznego, tłoczonego do naszego kraju z północy przez system dwóch układów barycznych. Na południe od Islandii ma ulokować się wyż, z kolei nad północną Skandynawią niże. Takie rozlokowanie owych układów sprawi, że szerokim strumieniem nad środkową Europę wleje się zimne powietrze znad Grenlandii. W poniedziałek rano jeszcze w miarę ciepło – do nawet 15 stopni na południowym wschodzie województwa. Szybko zacznie się jednak ochładzać i miejscami nie zobaczymy więcej jak 5 stopni. W nocy z poniedziałku na wtorek miejscami koło zera, a przy gruncie przymrozki. Deszcz, mogący szczególnie na południu padać intensywnie, przejdzie w wielu miejscach w śnieg. We wtorek z kolei możliwe przelotne opady deszczu lub krupy śnieżnej, a w nocy deszczu ze śniegiem. Maksymalnie do 12 stopni, w nocy około 3-7 kresek. Powrót zimy, czy choćby większe ochłodzenie nie powinno nikogo zdziwić w tej części maja. Regularnie, około połowy miesiąca nad Europą Środkową i północną robi się wyraźnie chłodniej. Jest to fenomen, zwany Zimnymi Ogrodnikami. Skąd regularne ochłodzenia w maju? Zimni Ogrodnicy, zwani też Zimną Zośką to typowy dla naszej strefy klimatycznej fenomen pogodowy, polegający na krótkim, zazwyczaj kilkudniowym, silnym spływie mroźnego powietrza. Tradycyjnie przyjęto dni 12-15 maja, czyli okres największego prawdopodobieństwa takiego ochłodzenia. Badania przeprowadzone w Polsce wskazują na istotny spadek temperatur między 1. a 25. maja aż w 95 spośród 100 analizowanych lat (1881-1980). Najczęściej tzw. peaki, czyli najniższe punkty wykresu temperatury miesięcznej (dni najchłodniejsze) występują między 10. a 17. maja. W tych dniach prawdopodobieństwo ochłodzenia wynosi aż 34% w oparciu o dane z okresu 1881-1980. Powodem tak regularnego ochłodzenia jest zmiana cyrkulacji powietrza nad Europą. Zwiększona insolacja słoneczna, spowodowana wydłużaniem się dni, przyczynia się do zaniku, bądź oddalenia się stacjonarnego wyżu znad Środkowej i Wschodniej Europy. Pozwala to na zbliżenie się do naszej części kontynentu obszaru niżowego, sprowadzającego mroźne powietrze z północy. W tym roku mroźne powietrze napłynęło znad Norwegii i północnej Grenlandii dzięki głębokiemu niżowi znad północnych brzegów Zatoki Botnickiej. Analiza opracowana na zlecenie Sieci Obserwatorów Burz.... Prognoza sezonowa na maj 2020 – powrót do normy, czy kolejne anomalie?1 maja 2020Agrometeorologia / Aktualności / Hydrologia / Klimatologia / Meteorologia / PomorzePo wyjątkowo suchym i dość ciepłym kwietniu, w maj wkraczamy z chłodną, deszczową i miejscami morką aurą. Czy przyniesie nam wytchnienie od suszy? Czy też pogorszy sytuację hydrologiczną? Co czeka nas w nadchodzącym miesiącu? To wszystko obejmuje prognoza sezonowa na maj 2020! Za nami kwiecień, kolejny miesiąc, który zapamiętamy głównie z epidemii koronawirusa i dogłębnej suszy. Opadów było jak na lekarstwo, choć temperatury nie były bardzo wysokie, zwłaszcza na północy kraju. Czas jednak myśleć o maju, kolejnym miesiącu roku. Co zawiera prognoza sezonowa na maj 2020? Jak minął kwiecień? Jeśli odczuliście miniony miesiąc jako bardzo suchy i średni jeśli chodzi o temperatury, to słusznie. Według danych pomiarowych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, czwarty miesiąc tego roku był wyjątkowo suchy praktycznie w całym kraju. W większości Polski spadło najwyżej 10-15 mm deszczu, co przekłada się na miejscami zaledwie 15-20% średniej, kwietniowej sumy opadów z wielolecia 1981-2010. Są jednak regiony, głównie na Kujawach, w Wielkopolsce, na Mazurach i Podlasiu, ale i na Kujawach, Kociewiu i Powiślu, gdzie od 1. do 30. kwietnia spadło poniżej 5 mm opadów, a lokalnie nawet poniżej 1 mm! To mniej niż 5% normy miesięcznej, która dla kwietnia wynosi na wschodzie Pomorza około 40 mm. To niewiele, ale zasilone ekwiwalentem kilkudziesięciu milimetrów opadów z marcowych roztopów, oraz kolejnymi, 40 milimetrami opadów w marcu. Termicznie z kolei było nieco cieplej niż według średniej, ale okresami znacznie chłodniej. Tegoroczny kwiecień cechował się tzw. peakami, czyli okresami skrajnych dla danego miesiąca temperatur. Pierwsza połowa była nieco cieplejsza, a druga nieco chłodniejsza od normy. Całkowita anomalia temperatury okazała się jednak dodatnia i wyniosła około jednego stopnia ponad normę wieloletnią. Prognoza sezonowa na maj 2020 Jaki więc będzie nowy miesiąc? Według aktualnych prognoz modelu CFS, może okazać się pierwszym od dawna miesiącem w normie, a być możne nawet nieco chłodniejszym i bardziej wilgotnym! Nie jest to tylko jedna prognoza – poprzednie wyliczenia modelu (Ensembles 1 i 2) również wskazywały na maj mniej więcej w normie termicznej i opadowej. Teraz jednak wiemy, że najnowsza prognoza wskazuje wręcz na lekki nadmiar opadów i nieco niższą od średniej temperaturę na północy kraju. Termicznie maj wypadnie więc normalnie, prawdopodobnie z kilkoma chłodniejszymi dniami, ale za to również z uderzeniami ciepła, lub nawet pierwszymi falami upałów. Analiza pozostałych parametrów wskazuje na dominację niżową, zwłaszcza nad Bałtykiem. W kontekście miesiąca w termicznej normie, oraz prognozowanej dominacji wyżowej nad Hiszpanią, może to oznaczać większą ilość dni burzowych, być może także gwałtowne zjawiska w drugiej połowie miesiąca. Wielkoskalowo będziemy mieli jednak do czynienia z okresami dominacji wyżowej, głównie na zachodzie kontynentu, co sprawi, że niże znad północnego Atlantyku mogą mieć otwarte drzwi do naszego kraju. Kolejna zapowiedź dość dynamicznego miesiąca ze zmienną aurą i możliwymi burzami. Prognoza średnioterminowa Prognoza sezonowa na maj 2020 wskazuje na miesiąc mniej więcej w normie, prawdopodobnie z okresami spokojnej, wyżowej aury, przerywanych burzami i chłodnymi, deszczowymi dniami. Wyliczenia te potwierdza model średnioterminowy GFS, który do połowy maja widzi zmienną aurę ze sporą ilością deszczu i dni burzowych, tak na Pomorzu, jak i w pozostałych regionach kraju. Nie będzie też za ciepło. Wstępnie nie widać temperatur powyżej 20 stopni nigdzie w Polsce. Oczywiście jest to prognoza orientacyjna, jednak podąża za trendem modelu CFS. Najbliższe dni przyniosą zmienną, ale głównie mokrą aurę. Temperatury będą oscylować głównie w okolicach 10-15 stopni, możliwe będą także burze i okresy z silniejszym wiatrem. Aura będzie więc wiosenna, ale w tym mokrym wydaniu. Z drugiej strony dobrze to wróży rolnikom, przynajmniej z północy kraju.... Jesiennie, czy wiosennie? – Prognoza pogody na Majówkę!29 kwietnia 2020Aktualności / Meteorologia / PomorzeDeszczowa i chłodna, czy słoneczna i sucha? Jaka jest prognoza pogody na Majówkę? Sprawdziliśmy ją za Was i przygotowaliśmy krótkie opracowanie. W skrócie – nie będzie dobrze, ale też nie ma tragedii. Kwiecień 2020 zapisze się zdecydowanie jako miesiąc dość ciepły i wyjątkowo suchy. Nawet opady, które przeszły minionej nocy tego nie zmienią. Czy mamy szanse na kontynuację wiosennej aury podczas długiego, majowego weekendu, czy też krótki powrót jesieni przedłuży się na pierwsze dni nowego miesiąca? Prognoza pogody na majówkę – przełom miesięcy Czwartek zaczniemy podobnie jak większą część środy – ze sporą ilością chmur i nielicznymi przejaśnieniami. Będzie jednak wyraźnie cieplej – miejscami nawet powyżej 18 stopni. Ocieplenie będzie jednak krótkie, od zachodu wkroczy front okluzji, a z nim ochłodzenie, miejscami opady, a być może także burze. Będzie to jednak zapowiedź nieco dłuższego, mokrego okresu, który, niestety, obejmie praktycznie całą majówkę. Piątek, 1. maja, zacznie się deszczowo. Z biegiem dnia opady mogą przejść w burze. Choć prognozy nie są jeszcze pewne, wstępnie można mówić o potencjalnie lokalnie groźnych komórkach, głównie na zachodzie województwa. Na termometrach maksymalnie do 14 stopni, przeważnie koło 11-13 kresek. Deszczu spadnie około 5-15 mm, lokalnie ponad 20, w burzach jeszcze więcej. Wiatr poza burzami do 50 km/h w porywie. W nocy od 7 do 9 stopni. Weekend i początek tygodnia nadal mokre Sobota i niedziela upłyną pod znakiem zmiennej aury – będzie dużo przelotnych opadów, mogą też wystąpić burze. Temperatura będzie mniej więcej wyrównana – maksymalnie do 11-13 stopni w dzień i od 5 do 8 stopni nocami. Wiatr umiarkowany. Zachmurzenie będzie duże, ale możliwe będą rozpogodzenia. Czekają nas też skoki temperatur i chwile z silniejszym wiatrem. Podobnie w poniedziałek i we wtorek, z tym że będzie nieco mniej opadów, a więcej chwil ze słońcem. Powrót słonecznej i dość ciepłej aury czeka nas najwcześniej w środę. Do tego czasu na Pomorzu spaść może miejscami nawet koło 30-40 mm deszczu, a niemal wszędzie ponad 15 mm. To dobra wiadomość dla rolników, ale niestety taka ilość deszczu nie starczy na długo. Szczegółową prognozę pogody dla całej Polski znajdziecie na stronie Sieci Obserwatorów Burz.... Pierwsza dekada kwietnia – temperatura wzrośnie prawie do 20 stopni4 kwietnia 2020Agrometeorologia / Aktualności / Meteorologia / Pomorze Jeszcze wczoraj przez Pomorze przechodziły opady, w tym śniegu, a na północy kraju występowały burze w chłodnej masie powietrza. Dziś również miejscami pojawiły się przelotne opady. Aura będzie jednak bardziej łaskawa w najbliższych dniach. Jeśli planujecie większe prace w ogrodzie, teraz będzie na nie czas. W ostatnich dniach dominowały nad naszym krajem chłodne masy powietrza polarnomorskiego i arktycznego, przynoszące opady i nocne mrozy. Sytuacja jednak zmienia się na naszych oczach. Choć dominowały nad nami wyże, to ich położenie sprawiało, że spływały do nas chłodne masy powietrza. Okresowo przechodziły też niże, tak jak w ostatnich dwóch dniach. Teraz jednak sytuacja nieco się zmieni. Układy wyżowe ulokują się na południe od Polski i nad nią, a wspomagane okresowymi niżami na zachodzie i północy, będą one pompować do nas cieplejsze powietrze. Już jutro (5. kwietnia) na termometrach zobaczymy do 13 stopni. W poniedziałek wartość ta wzrośnie do 16, a we wtorek do nawet 19, a nie wykluczone, że miejscami do nawet 20 stopni! Choć od środy czeka nas ponowne, stopniowe ochłodzenie, to temperatura maksymalna nada będzie przekraczać 10 stopni. Nocami bez mrozów, ale lokalnie, zwłaszcza w połowie tygodnia mogą występować przymrozki. Wszystko to przy słonecznej, przez większość tygodnia bezchmurnej aurze. Opady, o ile wystąpią, będą symboliczne, a największe, choć nadal marginalne prawdopodobieństwo, wystąpi wieczorem we wtorek i w nocy z wtorku na środę. Wyżowa aura utrzyma się przynajmniej do połowy miesiąca, z krótkimi przerwami na przechodzenie frontów.... Ochłodzenie: Początek wiosny w chłodnym, kontynentalnym wydaniu20 marca 2020Agrometeorologia / Aktualności / Meteorologia / Polska / Pomorze Dziś nad ranem czasu polskiego powitaliśmy astronomiczną wiosnę. Ta meteorologiczna trwa już od trzech tygodni, a kalendarzowa zaczyna się niebawem. Choć pogoda i duża ilość wolnego czasu zachęcają do prac w ogrodzie, to jeszcze się z nimi nie rozpędzajcie. Zbliża się bowiem krótkie, ale treściwe ochłodzenie. Ostatnie dni przyniosły nam w całej Polsce dużo słońca, ciepła i lekki wiatr, co sprawiło, że wiele osób spędziło wolny czas na świeżym powietrzu. Choć w obliczu pandemii koronawirusa powinniśmy ograniczać kontakty, to nie sposób było przejść obojętnie obok wiosennej aury, jaka spowiła nasz kraj. Niestety, jeszcze za wcześnie na poważne prace w ogrodzie, a wraz z nadejściem weekendu, aura diametralnie się zmieni. Początek wiosny z ochłodzeniem Aktualnie trwa przebudowa pola barycznego nad Europą, co związane jest z wędrówką rozległego wyżu znad Szkocji przez Morze Norweskie ku Skandynawii i dalej nad północny Bałtyk. Spowoduje to zmianę cyrkulacji z zachodniej na północną i później na wschodnią. Chłodne powietrze arktyczne zacznie do nas napływać już nadchodzącej nocy (20/21.03). W nocy rozpogodzi się, choć mogą pojawić się słabe, przelotne opady deszczu, bądź mieszane. Miejscami możliwy słaby śnieg. Dominować mają jednak rozpogodzenia i z tego też powodu opady są mało prawdopodobne. Brak chmur to dogodne warunki dla przymrozków, czy nawet słabego mrozu, który najbliższej nocy może wystąpić. Chłodny weekend, powolne ocieplenie w tygodniu Będzie to wstęp do krótkiego, lecz wyraźnego okresu ochłodzenia. Wyraźnie widoczny na mapach górnych obszar podwyższonego ciśnienia będzie przemieszczać się na wschód, sprowadzając najpierw arktyczne powietrze z północy, a później kontynentalne z północnego wschodu i ze wschodu. Temperatura będzie z dnia na dzień spadać, a w poniedziałek możliwe, że wszędzie w nocy będzie poniżej zera. Lokalne mrozy przekroczą -6 stopni. Wykorzystajcie więc weekend, a szczególnie sobotę, na owinięcie roślin. Wczesny początek wiosny zaczął bowiem wegetację, a pąki, czy młode listki niemal na pewno poważnie odczują ochłodzenie. Mroźna masa powietrza rozleje się nad Polską przez weekend. Na termometrach w wielu miejscach kraju zanotujemy od nie więcej niż 5 stopni, a nocami lokalne spadki możliwe będą do nawet -8 kresek. Wszystko to jednak przy dość pogodnym niebie, więc w ciągu dnia może być dość przyjemnie. Zwłaszcza w chwilach bez wiatru, o które nie będzie trudno. Dopiero od wtorku napływ osłabnie i w środę jedynie lokalnie wystąpią słabe mrozy. W piątek już wszędzie dwucyfrowo, a w nocy powyżej zera....